Bleachmmorpg

Najlepsza gra tekstowa o Anime BLEACH

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#16 18-04-2008 17:44:05

Rennkar

Moderator

9654374
Skąd: Ziemia
Zarejestrowany: 29-03-2008
Posty: 50
Punktów :   

Re: Cień - WG nr.2

<Dobiegacie do bramy, jest powalona. Wyczuwacie straszliwą energię duchową... TO VASTO LORD w eskojcie dwóch Adjuchasów (Nie pamiętam jak to się pisało). Nie zwracają na was uwagi, Vasto Lord mruczy sobie pod nosem, rozglądając sie dookoła>
-Ci pieprz... cieniści, znów się pojawili. Mdli mnie już od ich neutralności, teraz w końcu ich dorwiemy... - Nagle wszystkie 3 potęrzne puste zaczeły szybko przemieszczać się w stronę pierwszego nieproszonego gościa.

Ostatnio edytowany przez Rennkar (18-04-2008 17:45:41)


Możesz schowac się przed każdym i wszystkim...
Oprócz siebie samego i...
I tego co było przed wszystkim - Cienia w Tobie i wokół ciebie.

Offline

 

#17 18-04-2008 20:04:51

Luks

Shinigami

11537085
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 30-03-2008
Posty: 80
Punktów :   

Re: Cień - WG nr.2

<Co?! Vasto Lord? Tutaj? Jak on w ogóle się tu dostał? Jacy "cieniści"? O co im chodzi?! Czemu "w końcu" chcą ich dorwać? Miałem kompletny mętlik w głowie, a decyzję trzeba było podjąć szybko... Nie wiedziałem co zrobić, ale chyba nie chodziło im o nas, lecz o tą tajemniczą istotę, która się niedawno pojawiła..., a sami z nimi szans nie mamy. Przyjąłem pozycję obronną i wysłałem piekielne motyle do kapitanów, w tym do głównodowodzącego, o następującej treści: "Północna brama została zniszczona i przekroczona przez trzech pustych: jednego Vasto Lorda i dwóch Adjuchasów. Z tego co usłyszałem ze strzępka ich rozmowy wynika, że chcą "dorwać" tą istotę, która tu się wcześniej przedostała, a oto co usłyszałem: "Ci pieprz... cieniści, znów się pojawili. Mdli mnie już od ich neutralności, teraz w końcu ich dorwiemy...". Nie będę wszczynać z nimi walki, spróbuję negocjować, Oyama Tori". Po przesłaniu komunikatu wykrzyknąłem szybko do oddziału:>
- Wycofać się! Nie rozpoczynać bezsensownej walki, im nie chodzi o nas! - krzyczę na całe gardło. Mam nadzieję, że się nie mylę... - Zebrać się koło mnie i czekać na dalsze rozkazy, wysłałem meldunek do kapitanów.
<Po tych słowach zaczynam z bezpiecznej odległości śledzić pustych, a po chwili krzyczę z ukrycia, zostawiając oddział za sobą:>
- Czego tu chcecie, w Seretei? - jeszcze przez chwilę słychać było nieustające echo mojego gromkiego krzyku... - Czy chodzi wam o tę istotę, która dziś przedostała się do Społeczności Dusz?
<Milknę, czekając na odpowiedź... Mam nadzieję, że nas nie zabiją...>


Luks - światło

Offline

 

#18 18-04-2008 22:36:14

Ichigo

Administrator

7236370
Zarejestrowany: 28-03-2008
Posty: 107
Punktów :   
Stolica Polski: Warszawa

Re: Cień - WG nr.2

<Gdy tylko dostałem motyla (o ile go dostałem) wstałem i podszedłem do któregoś z poruczników>
- Szybko, zabierz shinigami niższej klasy niż porucznik w jakieś bezpieczne miejsce!...
Vasto Lorde... nie mamy szans... dwóch adjuchasów może pokonamy, ale Vasto lorde... i jeszcze ta istota. Z rozmowy wynika że o nią chodzi... Może zbiegła z Hueco Moundo (czy jakoś tak) ale jak się dostała do świata duchów. Nie zostało już chyba dużo czasu.
-Dobra idę... jeśli nie wrócę za godzinę to...- na chwilę urywam głos- róbcie co chcecie...
<odbiegam od innych i biegnę do dziwnej istoty>
Nie wiem co mnie tam ciągnie, ale to ma coś wspólnego  z tym czymś. Jak to odejdzie, Vasto lorde też odejdzie.

Offline

 

#19 19-04-2008 10:48:42

Rennkar

Moderator

9654374
Skąd: Ziemia
Zarejestrowany: 29-03-2008
Posty: 50
Punktów :   

Re: Cień - WG nr.2


Luks
Kiedy ostatnia litera opuściła twoje usta, usłyszałeś cichy dźwięk... A potem...
-Niczego, co do czego mogli byście nas powtrzymać Shinigami - Głos dobiegał zaa twoich pleców, głos niemal ludzi. Odwruciłeś się - byl to Vasto lord... - Nie wchodzcie nam w droge, to być może przeżyjecie... - Vasto Lors znika nagle i pojaiwa sie koło swojej szybko przemieszczającej się Eskorty. Już prawie dochodzą do cienistego...

Ichigo
Dołączyło do ciebie 5 kapitanów, na placu z cienista istotą. Ona was ignoruje, lecz teraz obraca się na wszystkie strony.
Nagle, na samym skraju placu wyczuliście tak złowrogą i zapierającą dech w piersiach energię duchow, że wszyscy bez wyjątku się wzdrygneliście. Cienisty zaś spojrzał w tamtym kierunku i znieruchomiał.
Pojawił się tam Vasto Lord i jego 2 osobowa eskorta Adjuchasów. Vasto lord zaczął coś deklamować, Adjuchasi zaś rzucili się do walki.
-On przyzywa inych Vasto! - Wykrzyknął kapitan Technologicznego oddziału


Możesz schowac się przed każdym i wszystkim...
Oprócz siebie samego i...
I tego co było przed wszystkim - Cienia w Tobie i wokół ciebie.

Offline

 

#20 19-04-2008 11:57:38

Luks

Shinigami

11537085
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 30-03-2008
Posty: 80
Punktów :   

Re: Cień - WG nr.2

<Wzdrygnąłem się. Szybki jest... i rzeczywiście, nie będziemy go wstanie powstrzymać... Nawet, gdybym przyjął formę Hollowa... Nie, nie mogę o tym nawet myśleć. Mógłbym niepotrzebnie pozabijać innych Shinigami, a wtedy na pewno, a w zasadzie w najlepszym wypadku by mnie "tylko" stąd wyrzucili... Trzeba powziąć jakiś plan. Tylko jest jeden problem: nie wiem jaki, a czasu nie jest dużo. No cóż, w każdym razie póki co będę ich śledził i przesyłał co jakiś czas raport do kapitanów. Po powzięciu tej decyzji zawołałem niezbyt głośno, jeszcze przerażony energią duchową Vasto Lorda i tajemniczej istoty:>
- Wszyscy niżsi rangą niż porucznik, wycofać się w głąb Seretei! Jeśli jeszcze gdzieś pojawią się puści, bądź te tajemnicze istoty, natychmiast mnie powiadomić przesyłając piekielnego motyla. - Wziąłem głęboki oddech uspokajając się nieco i ciągnąłem dalej. - Niech dwóch z was pójdzie i zda ustny raport do głównodowodzącego, Shigekuni Yamamoto-Genryūsai-sama. Reszta poruczników idzie za mną! - Jeśli są tu jacyś porucznicy... Pomyślałem ze zgrozą.
<Zacząłem iść za grupą Hollowów, tym razem zachowując bezpieczną odległość... Nie chciałem, żeby nas zabili. Gdy doszedłem już za Arrancarami do placu, na którym stała ta tajemnicza istota, zobaczyłem zebranych tam po przeciwnej stronie sześciu kapitanów, a Adjuchasi zaatakowali! Vasto Lord stał z tyłu i coś recytował, a ja zbliżyłem się nieco zostawiając za sobą resztę shinigami i (o zgrozo!) usłyszałem jak kapitan wydziału Technologii krzyczy: "On przyzywa innych Vasto!". Przeraziłem się. Jeszcze więcej Vasto Lordów?! Nie, nie możemy do tego dopuścić! Na pewno jeśli pokonają tego, jak to mówią "cienistego", nie zostawią nas w spokoju... Im nie można wierzyć. Jeśli nic nie zrobię, Soul Society zostanie skazana na zagładę. Przygotowałem Hinakirę i odwinąłem szarfę owijającą rękojeść, po czym zacząłem kręcić jednym z mieczy nad głową. Gdy już rozpędziłem go do wystarczającej prędkości, rzuciłem go z całej siły celując w kark Vasto Lorda... Od razu po rzucie przyciągnąłem miecz i błyskawicznie wykonałem shunpo, aby uniknąć gniewu Hollowa na przeciwległy skraj placu, jednak zachowując dystans 10 metrów od kapitanów, aby nie wplątać ich w bezsensowną walkę, po czym jeszcze raz przemieściłem się tylko tym razem około 30 metrów do tyłu. Gdy upewniłem się, że nie zagraża mi bezpośrednie niebezpieczeństwo, podbiegłem do grupy kapitanów... Kiedy byłem już blisko, zawiadomiłem resztę mojego tymczasowego oddziału, żeby przebiegli dookoła placu zataczając szerokie koło i dołączyli do mnie za kapitanami...>


Luks - światło

Offline

 

#21 19-04-2008 12:19:52

Rennkar

Moderator

9654374
Skąd: Ziemia
Zarejestrowany: 29-03-2008
Posty: 50
Punktów :   

Re: Cień - WG nr.2


Kiedy cisnołeś miecz, nagle poczułeś za sobą powiew powietrza...
Dzięki wyuczonemu odruchowi, nałorzyłeś maskę. Hollow w tobie uniknął ataku, lecz cały twój oddział został rozsmarowany po podłorzu surową energią duchową.
Widziałeś jak przez mgłe, walkę...
Po chwili, obudziłeś się obolały na ziemi, z twojej twarz spadały okruszki jakiejs białej substancji. Nad tobą stał Vasto.
-Vizzard... - Mruknął, obrucił się i doszedł do placu, gdzie zauwarzył go ichigo.


Możesz schowac się przed każdym i wszystkim...
Oprócz siebie samego i...
I tego co było przed wszystkim - Cienia w Tobie i wokół ciebie.

Offline

 

#22 19-04-2008 14:44:17

Luks

Shinigami

11537085
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 30-03-2008
Posty: 80
Punktów :   

Re: Cień - WG nr.2

<Co? Co to za biała substancja? Co tu się stało? Dopiero po chwili oprzytomniałem i uświadomiłem sobie, że przemieniłem się w Hollowa... Ciekawe, czemu jeszcze żyję? Głupie pytanie. Powinienem się z tego faktu cieszyć... jednak jakoś nie mogłem się uśmiechnąć, gdy w perspektywie miałem walkę z Vasto Lordami i tą "cienistą" istotą... Nie, wcale się nie cieszyłem. Wręcz byłem do głębi załamany zaistniałą sytuacją... Jak on zauważył mój atak, zajęty jakąś trudną inkantacją? Spojrzałem na pole bitwy... Nadal stała tam ta dziwna istota i Arrancarzy, a na drugim skraju grupka shinigami - kapitanów. Z trudem podniosłem się z ziemi. Byłem cały obolały. Dalsze atakowanie nie ma sensu, szczególnie, że jestem w takim stanie... Wycofałem się powoli, starając się nie zwracać na siebie uwagi. Gdy już dotarłem do mojego tymczasowego oddziału, nakazałem przenieść się im i połączyć z kapitanami, a sam wysłałem raport do głównodowodzącego za "pośrednictwem" piekielnego motyla o następującej treści: "Do placu, na którym pojawiła się dzisiaj niezidentyfikowana istota, przedostali się puści: Vasto Lord i dwóch Adjuchasów. Vasto Lord usiłował przywołać innych swoich pobratymców, lecz go zaatakowałem przerywając inkantację, ale zostałem pokonany. Na szczęście nie udało mu się na razie zakończyć czaru i póki co inne istoty się nie pojawiły. Na miejscu jest mały oddział shinigami i sześciu kapitanów. Melduję, Oyama Tori". Po nadaniu wiadomości wykonałem shunpo przemieszczając się za grupę kapitanów i zapytałem pierwszego:>
- Melduję się, Oyama Tori. Nie udało mi się powstrzymać Pustych przed dotarciem tutaj, zawiodłem. Jakie są dalsze rozkazy? - powiedziałem to ostatkiem sił, po czym osunąłem się wolno na ziemię, ale nie straciłem przytomności, nadal usiłowałem kontrolować przebieg zdarzeń...


Luks - światło

Offline

 

#23 19-04-2008 14:50:03

Rennkar

Moderator

9654374
Skąd: Ziemia
Zarejestrowany: 29-03-2008
Posty: 50
Punktów :   

Re: Cień - WG nr.2


Trafiłeś na kapitana Medycznego, ten szybko podał ci jakieś pigułki. Czujesz, jak wraca ci pełnia sił.
-Odpocznij chwilkę, dzięki za przerwaie inwoka... - Nagle ziemia się zatrzęsła, a w powietrzu pojawiło się rozdarcie. Z którego wyskoczyło 6 vaso Lordów.
Nagle wszystki 7 Vasto przeniosło się dookoła Cienistego. Skumulowały całą energie duchową i zaatakowały to. Czas się zatrzymał... Taka energia była nie do wytrzymania nawet dla kapitanów...
Nagle, wszystko się skończyło. Vasto lordowie, uciekli goniąc resztami sił zaś cienistemu nic się nie stało. Nagle wyciągnął on ludzka ręke spod szarego płaszca i powiedział zwyczajnym głosem.
-Jeszcze się spotkamy synowie dobra i zla - Znikł


Możesz schowac się przed każdym i wszystkim...
Oprócz siebie samego i...
I tego co było przed wszystkim - Cienia w Tobie i wokół ciebie.

Offline

 

#24 19-04-2008 15:11:39

Luks

Shinigami

11537085
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 30-03-2008
Posty: 80
Punktów :   

Re: Cień - WG nr.2

<Co?! Pokonał 7 Vasto Lordów i nawet się nie skaleczył? Nie, nawet się nie zbrudził! Jak to możliwe?... Czy to jest w ogóle możliwe?!... Nigdy nie będziemy go wstanie pokonać... Czyli, jeżeli nie możemy go pokonać trzeba zawrzeć z nim przymierze... Ale czy to jest możliwe? Parsknąłem ironicznie. Nawet mu do pięt nie dorastamy! Kompletnie oszołomiony niedawną walką, nie mogłem zebrać myśli. Na szczęście istoty się oddaliły, nie trzeba było się panicznie śpieszyć, można było wreszcie spokojnie odetchnąć. Wstałem i rozprostowałem kości. Czułem się jakbym przed chwilą przebiegł sprintem 50 kilometrów... Obejrzałem się w poszukiwaniu popielnego motyla. Teraz trzeba było powiadomić wszystkich o uspokojeniu sytuacji w Seretei. Gdy go nie znalazłem, postanowiłem przejść się na piechotę i osobiście zdać raport. Tak, tak nawet będzie lepiej. Podszedłem jeszcze do grupki kapitanów i powiedziałem:>
- Idę jeszcze zawiadomić kapitana głównodowodzącego, Shigekuni Yamamoto-Genryūsai-sama. Jeszcze raz przepraszam, że porucznicy z mojego tymczasowego oddziału zginęli... To była moja wina, powinienem ich nie brać ze sobą na bezsensowną walkę. - Po tych słowach pokręciłem jeszcze lekko zawiedziony głową i wolnym krokiem ruszyłem do kwatery kapitana Gotei 13.

Ostatnio edytowany przez Luks (19-04-2008 18:13:16)


Luks - światło

Offline

 

#25 19-04-2008 17:42:09

Ichigo

Administrator

7236370
Zarejestrowany: 28-03-2008
Posty: 107
Punktów :   
Stolica Polski: Warszawa

Re: Cień - WG nr.2

-Hymmm, no dobra, więc wszyscy uciekli... a ten niby cień zniknął?-na chwilę zawieszam głos- Znikną... a może to było shumpo?- zwracam się do ludzi z działu technologii- czy ta istota zostawiła jakieś ślady energii?<już miałem odchodzić ale przypomniała mi się ważna informacja> sprawdźcie czy w ostatnich latach uciekli z Seretei jacyś Shinigami, ten "cień" chciał nam pokazać że może nas rozdeptać jak robaki, i myślę że tylko po to tu przyszedł. Ale mógł też być w zmowie z pustymi, to by wyjaśniło jak zniknął. Mógł otworzyć portal do Hueco Moundo.

Offline

 

#26 19-04-2008 17:56:59

Rennkar

Moderator

9654374
Skąd: Ziemia
Zarejestrowany: 29-03-2008
Posty: 50
Punktów :   

Re: Cień - WG nr.2


-Nie sądzę... - Rozległ sie cichy i melodyjny głos za tobą, odwruciłeś się. Stała tam istota o aurze podobnej do temtej, ale o wiele, wiele słabszej. - On szukal części pewnego prastarego artefaktu sprzed dobra i zła. I nie jest po stronie pustych - Postać odwruciła się mrok zgęstiał przed nią - Lecz i nie po waszej - Wkroczyła w mrok, znikła. Mrok zaczął powoli się rozpraszać.

Światełko zaś dochodzi do kwatery głównej...

Ostatnio edytowany przez Rennkar (19-04-2008 18:08:33)


Możesz schowac się przed każdym i wszystkim...
Oprócz siebie samego i...
I tego co było przed wszystkim - Cienia w Tobie i wokół ciebie.

Offline

 

#27 19-04-2008 18:25:30

Luks

Shinigami

11537085
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 30-03-2008
Posty: 80
Punktów :   

Re: Cień - WG nr.2

<Nadal nie mogłem zebrać myśli po poprzednich wydarzeniach... Oni przeze mnie zginęli... Gdybym był silniejszy... Takie, i tym podobne myśli zaprzątały mi głowę, podczas gdy już dochodziłem do siedziby Shigekuni Yamamoto-Genryūsai-sama, dowódcy trzynastu oddziałów obronnych. Co się teraz ze mną stanie? Czy będę mógł tu zostać? Pewne jest jedno: muszę stać się silniejszy... Tak, powziąłem sobie takie postanowienie. Tymczasem podszedłem już do wrót "kwatery głównej" i zapytałem się strażników:>
- Melduję się Oyama Tori, pragnąłbym zdać raport z dzisiejszych wydarzeń panu Shigekuni Yamamoto-Genryūsai-sama, czy mogę wejść? - Powiedziałem niepewnym tonem... prawdę mówiąc, bałem się tego spotkania. A może za bardzo to sobie biorę do serca? Prawdę mówiąc, nie miałem jak ich ochronić...


Luks - światło

Offline

 

#28 19-04-2008 19:11:23

Rennkar

Moderator

9654374
Skąd: Ziemia
Zarejestrowany: 29-03-2008
Posty: 50
Punktów :   

Re: Cień - WG nr.2


-Zastanawiałem się kiedy w końcu przybedzie goniec... - Usłyszałeś cichy głos jakiejś starszej osoby z boku, spojrzałeś w tamtym kierunku. Stał tam Shigekuni. -Ale nie spodziewalem się kogoś... takiego. Pozwól za mną - Odwraca się i idzie przez jeden zkorytarzy wychodzących z sali wejściowej.


Możesz schowac się przed każdym i wszystkim...
Oprócz siebie samego i...
I tego co było przed wszystkim - Cienia w Tobie i wokół ciebie.

Offline

 

#29 19-04-2008 20:45:37

Luks

Shinigami

11537085
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 30-03-2008
Posty: 80
Punktów :   

Re: Cień - WG nr.2

<Zdziwiłem się nieco. Ja prawdę mówiąc, też nie spodziewałem się kogoś takiego na stanowisku kapitana Gotei 13... Wcześniej znałem go tylko ze słyszenia, nie myślałem, że jest taką starszą osobą..., ale rozumiem dlaczego jest głównodowodzącym. Czuję jego potężną energię ducha... Jest wprost przytłaczająca. Mimo tego, ruszyłem powoli za Yamamoto-sama. Nie mogłem okazywać mojej dezorientacji. Ciekawe, gdzie jest jego zanpakutou? Bo przy sobie nie ma miecza... Gdy przeszliśmy już jakiś kawałek, zwróciłem uwagę na laskę, którą się podpiera... Tak, to musi być jego Zabójca Dusz. Słyszałem o Zanpakutou, które w "niewyzwolonej" formie przybiera formę drewnianej laski.>


Luks - światło

Offline

 

#30 19-04-2008 20:47:59

Rennkar

Moderator

9654374
Skąd: Ziemia
Zarejestrowany: 29-03-2008
Posty: 50
Punktów :   

Re: Cień - WG nr.2


Dochodzicie do wygodnego ale spartańsko wykończonego biura.
-Opowiadaj - Powiedział saruszek i usiadł w fotelu za biurkiem, tobie wskazując proste krzesło naprzeciw.


Możesz schowac się przed każdym i wszystkim...
Oprócz siebie samego i...
I tego co było przed wszystkim - Cienia w Tobie i wokół ciebie.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Ogród zimowy w bloku? Może się da. idealny pies dla dziecka materace hilding tresc-zaproszenia-na-komunie.eu jak-napisac-zaproszenie-na-komunie.eu